Dwa dni w Warszawie (9-10 maja)

Opublikowano: niedziela, 15, maj 2022

IMG 20220510 120437Nasza podróż do Warszawy rozpoczęła się o  5:30.Trwała około sześciu godzin. Nie dla wszystkich był to przyjemny czas. Kilka osób miało problemy jelitowe, ale w Warszawie wszyscy byli już w dobrej formie. Podczas jazdy mijaliśmy zamek w Chęcinach oraz sady w Grójcu. Na miejsce dotarliśmy około godziny 11:30.Pierwszą atrakcją był wyjazd na30.piętro Pałacu Kultury i Nauki. Stąd oglądaliśmy panoramę Warszawy. Pogoda była idealna, a widok wspaniały.

                  Następnie udaliśmy się na Stadion Narodowy. Ten potężny obiekt zrobił na nas ogromne wrażenie. Pani przewodnik  oprowadzając nas po miejscach, na co dzień niedostępnych, ciekawie o nich opowiadała. Zobaczyliśmy szatnie piłkarzy, łazienki, loże VIPów, pomieszczenia dla komentatorów. Mogliśmy uczestniczyć w konferencji prasowej i usłyszeć od naszych(dosłownie naszych) zawodników, że będzie dobrze. Trzymamy za słowo.                                        Później spacerowaliśmy po Królewskich Łazienkach, ogrodach skomponowanych w różnych stylach – chińskim, angielskim. Podziwialiśmy pałac położony na wodzie. 

Ostatnim miejscem, które zwiedzaliśmy, było Muzeum Powstania Warszawskiego . To interaktywne muzeum z multimedialnymi ekspozycjami pokazuje 63 dni  zbrojnej walki, życie codzienne ludności cywilnej i powojenną rzeczywistość. Jest tu wiele ciekawych eksponatów. Nas bardzo interesowała replika Liberatora B-24J, samolotu z którego dokonywano zrzutów z pomocą dla walczącej Warszawy, oraz kanały , którymi przemieszczali się powstańcy. My też mogliśmy tego doświadczyć, oczywiście w innej  zupełnie rzeczywistości.

Po zakończeniu zwiedzania udaliśmy się do hotelu ,, Bida z nędzą” w Ożarowie Mazowieckim. „Bidnie” jednak nie było. Po rozgoszczeniu się poszliśmy na obiad do „Stylowej”, zaś w „Biedronce” zrobiliśmy zakupy na następny dzień. Wieczór i noc przeznaczyliśmy na wypoczynek i pogawędki. Niektórym  się one przedłużyły nieco i na następny dzień  byli lekko zmęczeni.

Śniadanie, wykwaterowanie, wyjazd z hotelu. Tak zaczął się drugi dzień. Pierwszym celem było Centrum Nauki Kopernik, dwa piętra po brzegi wypełnione interaktywnymi eksponatami podzielonymi na części: światło, prąd, powietrze. Uczestnicy mogli być badaczami, przeprowadzać różne eksperymenty, równocześnie ucząc się i bawiąc. Tak też było.                                                                 

Dalsza część wycieczki wiodła przez Stare Miasto. Grupą zawładnął bardzo „energetyczny” przewodnik. Z pasją i humorem przedstawiał najważniejsze tej części miasta  obiekty: Zamek Królewski, Barbakan, Syrenkę, piękne kamienice, mury obronne. Uczestnicy z przodu dotrzymywali kroku oprowadzającemu. Tyły natomiast poruszały się ze sporym poślizgiem. Mimo to wszyscy dotarli do Grobu Nieznanego Żołnierza. Tu odbywała się zmiana warty. Podziwialiśmy maszerujących żołnierzy. Niektórzy na pamiątkę zbierali gwoździe, którymi podkute są ich buty.                                    

 Następnym etapem był Pałac w Wilanowie. Ta historyczna rezydencja otoczona ogrodem, zbudowana dla Jana III Sobieskiego, zachwyciła wszystkich. Po prostu - piękna. Tutaj pożegnaliśmy naszego przewodnika i wyruszyliśmy dalej, do Świątyni Opatrzności  i    Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego. To ponad 2 tysiące metrów kwadratowych ekspozycji na planie koła podzielonych na strefy.  Uczniowie swobodnie mogli poruszać się, poznawać losy dwóch niezwykłych Polaków korzystając z wielu projekcji, licznych eksponatów, zdjęć, cały czas słuchając narracji głównych bohaterów.To był ważny punkt programu wycieczki, ponieważ uczestnicy pogłębiali wiedzę  o kardynale Stefanie Wyszyńskim, od września patronie naszej szkoły.

Po krótkiej modlitwie w murach świątyni wyruszyliśmy w drogę powrotną.  Pan Dyrektor zadbał o prowiant dla wszystkich. Każdy mógł się posilić. Oczywiście wstępnie, bowiem prawdziwe biesiadowanie przewidziano w Macu. Podobnie jak w drodze do Warszawy, zatrzymaliśmy się na jednej ze stacji paliwowych i tu było święto jedzenia. Pokrzepieni już nie tylko na duchu, ale i na ciele udaliśmy się dalej. Pod koniec naszej podróży nastąpiło podsumowanie  wycieczki, podziękowanie firmie ”Niedźwiadek” i jego  pilotce, dzięki której  sprawnie zrealizowaliśmy wszystkie zaplanowane punkty programu. Były także podziękowania dla kierowcy i opiekunów, na koniec także dla wszystkich uczestników.

Przy szkole pożegnaliśmy się i rozjechali do domów. (A. Osysko, Ozga, Z. Buratowska)

Relacja fotograficzna - kliknij tutaj ...

Odsłony: 558