Dwa dni w Bieszczadach
Ostatnią wycieczką, jaką odbyliśmy w tym roku szkolnym, był wyjazd w Bieszczady w dniach 12- 13 czerwca. Na tę długo wyczekiwaną wyprawę pojechało pięćdziesięcioro uczniów z Brzozowej i Siemiechowa.
Naszą podróż rozpoczęliśmy w Brzozowej i przejeżdżaliśmy przez następujące miejscowości: Jasło, Krosno, Sanok, Lesko, Baligród, Cisna. Przygodę z Bieszczadami rozpoczęliśmy wejściem na Połoninę Wetlińską. W czasie wędrówki zostaliśmy zaatakowani przez bardzo ulewny deszcz, na szczęście wszyscy byliśmy zaopatrzeni w peleryny przeciwdeszczowe, więc ulewa nie była nam straszna. Na szczycie schroniliśmy się pod dach schroniska „Chatka Puchatka”. Po zejściu z góry udaliśmy się do stadniny żubrów. Wszyscy zainteresowani byli wyglądem tych ssaków, ale niestety zwierzęta pozostały w ukryciu, gdyż trwał remont zadaszeń. Zawiedzeni i zmęczeni pojechaliśmy do Polańczyka, gdzie mieliśmy nocleg. Następnie rozlokowaliśmy się w pokojach i zjedliśmy obiadokolację, po której wszyscy usiedliśmy przed telewizorami i oglądaliśmy mecz Polski z Litwą. Gdy tylko wpadł gol, w całym ośrodku było słychać krzyki. O 22:00 zaczęła się cisza nocna, więc wszyscy grzecznie ułożyli się do snu.
Następnego dnia o godzinie 7:45 zjedliśmy smaczne śniadanie, po czym spakowaliśmy się i pojechaliśmy nad Zalew Soliński. Odbyliśmy godzinny rejs statkiem „Tramp” po jeziorze. W zachwyt wprawiły nas widoki, które mogliśmy podziwiać z korony zapory na Solinie. Następnie pojechaliśmy do Myczkowców, gdzie spacerowaliśmy po pięknym ogrodzie biblijnym, parku miniatur oraz mini ZOO. Zadowoleni z wycieczki wróciliśmy szczęśliwie do domów. Ten wyjazd zapamiętamy bardzo długo. (Oprac. E. Cieśla, W. Cieśla, W. Ozga - klasa VII)
Odsłony: 1047